Restauracja Trzy Stawy - Jelcz-Laskowice

Larisa V.

Przypadkowo trafiliśmy do miasta Jelcz-Laskowice i musieliśmy gdzieś zabić 2 godziny. Szukaliśmy restauracji w pobliżu i znaleźliśmy to niesamowite miejsce, które stało się dla mnie odkryciem i objawieniem.
Powiedzieć, że tutaj gotują smacznie, to nic nie powiedzieć. Tu był PRAWDZIWY grecki sałatka z najdelikatniejszą fetą i prawdziwymi, ogromnymi greckimi oliwkami (porcje są tu również ogromne, sałatkę wzięliśmy na dwoje z mężem). Sałatka była po prostu magiczna - to była najsmaczniejsza grecka sałatka w moim życiu, bez przesady! Kotlety schabowe z kością były znakomite! Nawet zwykła kapusta z boczkiem była smażona tak, że rozpływała się w ustach. Nie wiem, kim jest ten kucharz w restauracji „Trzy Stawy”, ale to czarodziej. Gdybym miała własną restaurację w Polsce, z pewnością natychmiast zrekrutowałabym tego kucharza, to prawdziwy skarb!
I tak, teraz będziemy przyjeżdżać do tej restauracji nad pięknym jeziorem, żeby jeść. Bardzo szkoda, że w menu nie ma ryb. Halo, właścicielu restauracji! Może z czasem pojawi się również ryba? Restauracja wydaje się być całkiem nowa.
Obsługa również była wspaniała: uprzejma, uważna i szybka.
Brawo, brawo i jeszcze raz brawo!
We Wrocławiu jest bardzo niewiele takich restauracji!

Adam M.

Bardzo klimatyczna restauracja, jako mieszkańcy zagościliśmy tutaj aby przekonać się na własnej skórze czy warto tu zjeść. Jest smacznie! Rolada z kluskami bardzo dobra, choć jak dla mnie rolada była nieco za twarda, za to kluski, sos i kapustka pychota! Chętnie zjem to danie kolejny raz i szczerze je polecam. Placki ziemniaczane bardzo dobre, również je polecam! Wystrój lokalu super, a obsługa pierwsza klasa. Na pewno jeszcze zawitamy zakosztować innych dań z karty.

Maciej G.

Miejsce po otwarciu miało sugerować, że zjemy dania kuchni włoskiej.
Lokalami urządzony estetycznie i elegancko, co sugerowałoby dobra kuchnię.
Dania uznaję za neutralne. Za to ceny w stosunku do jakości i ilości nie mają jakiegokolwiek uzasadnienia.
Spróbować może i warto, ale wracać raczej nie.

kostiantyn T.

W sobotę, 15.02.2025 o godzinie 18:00 postanowiłem spotkać się z rodziną i przyjaciółmi na kolacji w restauracji "Trzy Stawy". Po przybyciu zapytaliśmy o wolny stolik, na co kelnerka bardzo uprzejmie odpowiedziała i szybko znalazła dla nas miejsce. Otrzymaliśmy menu, a także miły gest – kelnerka zauważyła, że mieliśmy ze sobą kwiaty i zaproponowała nam wazon z wodą, co było bardzo przyjemnym akcentem.

Zamówiliśmy deskę piwną, sałatkę-nowość na Walentynki z krewetkami i szyjkami rakowymi, lawendową panna cottę, burgera oraz kurczaka z kaszą i grzybami. Do tego zamówiliśmy napoje – piwo bezalkoholowe, alkoholowe oraz dwa koktajle. Wystrój restauracji był bardzo ładny, wszystko wyglądało estetycznie i czysto, co zrobiło na nas pozytywne wrażenie. Do momentu podania pierwszego dania wszystko było wspaniale – cieszyliśmy się atmosferą i rozmową.

Jednak pierwszym daniem, które otrzymaliśmy, był... deser. Lawendowa panna cotta, która nas zaskoczyła nie tylko kolejnością podania, ale również smakiem – był on tak nietypowy, że pomyśleliśmy, iż po prostu nie odpowiada naszemu gustowi. Niestety, rozczarowanie przyszło wraz z kolejnymi daniami.

Deska piwna okazała się wyjątkowo mała w porównaniu do ceny – prawie nic na niej nie było, choć smak był w porządku. Przesadzono z ilością sałaty lodowej, a mięsa było zdecydowanie za mało. Następnie otrzymaliśmy sałatkę, której nie zamawialiśmy, jednak kelnerka szybko zareagowała, przeprosiła i przyniosła właściwe dania. Jej profesjonalizm zasługuje na pochwałę.

Niestety, sałatki, które pojawiły się na stole, były koszmarne. Ta z krewetkami była całkowicie pozbawiona smaku, choć krewetki i szyjki rakowe faktycznie były obecne. Druga sałatka (ta, którą kelnerka pomyłkowo podała) z serem camembert była fatalnie przygotowana – ogórki i sałata lodowa wyglądały jak posiekane byle jak, całość była nieestetyczna i niesmaczna. Brakowało sosu, co dodatkowo obniżyło nasze wrażenia.

Burger... to była katastrofa. Nigdy wcześniej nie jadłem tak niedobrego burgera. Już po pierwszym kęsie chciałem go wypluć – nie dało się tego zjeść. Gdyby wcześniejsze dania dało się jeszcze jakoś zaakceptować, to burger był przysłowiową „kroplą, która przelała czarę goryczy”.

Kurczak był suchy i bez smaku, natomiast kasza z grzybami była smaczna – to jedyne danie, które jako tako spełniło nasze oczekiwania. Jednak całokształt posiłku pozostawił wiele do życzenia.

Cały nastrój uratowała jedynie muzyka na żywo, która rozpoczęła się o 20:30.

Na koniec wieczoru zapłaciliśmy rachunek i opuściliśmy lokal. Uważam, że wydane tam pieniądze były najgorszą inwestycją. Na plus mogę jedynie wyróżnić obsługę kelnerki oraz muzyków. Jeśli chodzi o kuchnię, to uważam, że serwowanie takich dań powinno być prawnie zakazane. Zaskoczył nas pełny lokal, bo przy tak niesmacznych potrawach nie widzę powodu, by tam wracać.

Nie polecam tej restauracji nikomu.

Józef W.

Niestety, jakość zup w tej restauracji pozostawia wiele do życzenia. ‘Zupa cygańska’ to praktycznie sama woda z plasterkami kabanosa, a żurek smakuje jak rozwodniona zupa z kiełbasą. Za tę cenę spodziewałem się czegoś znacznie lepszego. Nie polecam. Obsługa uśmiechnięta nawet kiedy w sposób negatywny ocenia się jakość dania 🙂

Rozalia K.

W dniu 12.01.25 po raz kolejny odwiedziłam restaurację Trzy Stawy w Jelczu-Laskowicach wraz z moją siostrą. Cóż, jestem bardzo rozczarowana. Zamówiłam polędwiczki wieprzowe,sos z podgrzybków i placki ziemniaczane. Po około 15 minutach kelnerka podała moje zamówienie. I tu wielkie rozczarowanie. Trzy plasterki suchej jak wiór polędwiczki, placki ziemniaczane jak by były ugotowane. To była profanacja polędwicy. Mam wrażenie że była z wczorajszego dnia, położona na patelni i podgrzana,o plackach nie wspomnę, nigdy wcześniej nie jadłam takich placków. Okropność.Jedzenie podane na zimnych talerzach i w momencie kiedy trafiło na stół było praktycznie zimne. Siostra zamówiła krewetki, zjadła je, bo je lubi, ale to nie było to co poprzednim razem. Cóż zmienił się kucharz. Jedzenie tam serwowane nie jest smaczne, nie doprawione i zimne. Pani kelnerka miła. Szkoda, że tak się tam popsuło. O ile kucharz się nie zmieni to będę to miejsce omijać szerokim łukiem.

Sebastian

Lokal z klimatem, ale robiąc osiemnastkę na 30+ osób przy tym zapełniając resztę sali przyjmując zwykłych gości nie był dobrym posunięciem. Młodzi ludzie najwidoczniej bez jakiejkolwiek kontroli doprowadzili się do takiego stanu, że wymiotowali przy stołach na oczach reszty gości - na sali unosił się nieprzyjemny zapach że odechciewało się konsumpcji zamówionych dań.

ThomasWol

O proszę, prawdziwy kulinarny majstersztyk z restauracji Trzy Stawy! Ziemniaki – ugotowane z taką precyzją, że nawet ziemia tęskni za ich powrotem. Kiełbasa? Perfekcyjnie przypalona na brzegach, jakby kucharz w ostatniej chwili przypomniał sobie o jej istnieniu. A surówka? Z kapustą tak świeżą, że prawie zaczyna biegać po talerzu. Dziękuję za to niezapomniane doświadczenie – teraz wiem, gdzie nie wracać, gdy zgłodnieję!