Anielski Zakątek Polańczyk - Polańczyk

górska menda

Korzystałem jedynie z restauracji. Tragedia! Jedzenie poniżej przeciętnej. Stoliki lepiące. Pan, który je czyścił przeleciał szmatką zgarniając resztki jedzenia na krzesła. Z głośników leci głośno radio RMF z reklamami problemów intymnych pań i innych takich. Pomyłki w zamówieniu i przez to długi czas oczekiwania. Gwoździem do trumny był kelner drapiący się po jajkach na sali przy gościach. Lokal powinien się raczej nazywać pod upadłym aniołem!

Erwin Gałan

Oceniam restaurację 🙂 jedzenie naprawdę rewelacja! Z wyjątkiem pizzy, której ciasto było płaskie i takie… hmmm tanie? Pierwszego dnia kelner z fryzurą na Marka Mostowiaka bezczelnie nas ignorował. Gdy zwracałem się do niego uprzejmie, ten będąc 30 cm od nas, ignorował nas. Wystarczyło powiedzieć „za chwilę do Państwa podejdę” i się uśmiechnąć. Następnego dnia obsługiwały nas 2 profesjonalne Panie o sympatyczny kelner. Polecam proziaki i bandurjanki z tego lokalu 😉 chętnie tam wrócę 🙂

Marysia Narew

Byłam klientką kawiarni. Zamówiłam naleśniki z owocami. Wyglądały ładnie, ale owoce w naleśnikach to dwa rodzaje owoców w puszce. Były odsmażane i zimne.Cena jak za takie danie powalająca, bo aż 34 zł. Warto zwrócić uwagę na czystość serwet na stołach i zastanowić się nad zasadnością stawiania soli i pieprzu na stolikach w części kawiarnianej (stoliki małe, a niepotrzebne dodatki zajmują miejsce). W łazience damskiej nie za czysto, rozwalająca się spłuczka. Obsługa ok.

Michał

Nasze smakowe spotkania z Anielskim Zakątkiem rozpoczęliśmy śniadaniem serwowanym w g. 8-11. Bogactwo wyboru dan jest tutaj kluczowym, od cieplych parówek poprzez pastę jajeczną, nalesniczki, wędlinę, deskę serów, na cieście kończąc. Coś dla siebie znajdzie zarówno osoba dorosła jak i wybredna nastolatka. Z dań obiadowych wybieranych dla nastolaki smakowalismy: obłednie smaczną pizzę z pieca opalanego drewnem, pysznego burgera oraz polecane przez kelnera buritto. Porcje duze, pieknie, estetycznie podane, smaczne, wszystko świeże i pachnące. Chcąc poczuć klimat Bieszczad spróbowaliśmy regionaln

Marcin Hendzel

Jestem zachwycony wizytą w Państwa cukierni! Dzisiejsze doświadczenie było absolutnie doskonałe. Zamówiłem wybitnie udekorowane ciasto, które nie tylko prezentowało się pięknie, ale także smakowało rewelacyjnie. To było prawdziwe dzieło sztuki kulinarnej!

Jednak to, co zrobiło na mnie największe wrażenie, to obsługa. Kelner, który serwował mi to wyjątkowe ciasto, był nie tylko profesjonalny, ale także niesamowicie uprzejmy i miły. Jego uśmiech i ciepłe podejście sprawiły, że czułem się tu jak w domu.

Dziękuję Państwu za to wspaniałe doświadczenie. Na pewno wrócę tutaj nie raz, aby spróbować

Aneta A

Oceniam wyłącznie kawiarnię, zamówiłam ciastko malinowa chmurka oraz latte. Ciastko bardzo duże, świeże, smaczne, byłoby ładnie podane, gdyby nie to, że otrzymałam je na obtrzaskanym talerzu. Nie raz bywałam w sąsiedzkiej restauracji i nie było takich "standardów " serwowania. Zwróciłabym uwagę kelnerce, ale zaraz po podaniu zamówienia zniknęła w części restauracyjnej. Więc oceniam na trzy gwiazdki.

Eljot

Moja opinia związaną jest z cukiernią. Odwiedziłem ją w sierpniu kilka razy, zawsze chętnie wracając na bardzo dobre desery lodowe i/lub pyszne ciasta.
Jednak conajmniej tak samo wysoko oceniam "klasę" załogi. Zawsze uśmiechnięci, pomocni, życzliwi także malkontentom ;-). To powody, dla których warto odwiedzić ten lokal.

Maciej Banaszyk

Z rodziną spędziłem kilka dni w „apartamencie” przez naprawdę małe a. Wyjazd rezerwowałem w lipcu, dostałem cenę za dobę 500 zł, później po moim telefonie udało się wynegocjować 400 zł dodam, że byłem tam w drugiej połowie września, także w sezonie średnim lub nawet niskim sądząc po obłożeniu. Pokoje za tą kwotę naprawdę kiepskie, za 400 zł nie mieliśmy balkonu tylko dwa obskurne pomieszczenia. Hitem był brak choćby jednego krzesła w całym „apartamencie”, nikt nie wpadł tez na pomysł aby choć raz wymienić worek w koszu na śmieci. Dramat szczerze odradzam, za 400 zl , jest dużo lepszych propozy