Otylya Catering - Jarosław

Magdalena W.

Polecam z całego serca catering Otylya, wszystko zostało przygotowane z dbałością o najmniejsze szczegóły pod czujnym okiem manager Pani Aleksandry- służącej dobrymi radami i życzliwym uśmiechem. Dania serwowane przez kuchnie były niesamowicie smaczne, goście weselni z różnych stron Polski i świata nie mogli wyjść z podziwu z jakości zarówno dań jak i obsługi kelnerskiej. Na stołach do ostatnich godzin wesela wszystko było dopilnowane przez doskonale zgraną obsługę kelnerska. Jeśli catering to tylko Otylya, POLECAM! 🙂

Dawid

Jedzenie w firmie tragedia. Ziemniaki serwowane są w dwóch wersjach, pierwsza gdzie są niedogotowane i praktycznie surowe a druga wersja gdy są rozgotowane i rozmoknięte. Mięso często niedoprawione bez smaku a zdarza się i tak że jest niedosmażone. Nie mówiąc już o porcjach dań gdzie są po prostu śmiesznie małe i nierówne (zdjęcie w załączniku porównanie mojego dania świeżo odebranego i kolegi, widać dokładnie wielkość "fileta"), pomijam fakt iż ryż był po prostu obrzydliwy a miał być z przyprawą curry - a raczej w nazwie miał tylko curry, natomiast filet był totalnie bez smaku. Poza tym potrawy nie są ważone tylko nakładane na oko co budzi mieszane odczucia wśród pracowników firmy bo można bardzo łatwo nas oszukać.

Piotr Chludziński

Okropne!

Edit: nie chodzi o wylewanie żali, natomiast to słowo określa wszystko, co się wiąże z firmą. Jesteście zwykłymi oszustami. A to, że jedzenie w waszych stołówkach jest okropne, to powszechna opinia - nawet te, które zostały załatwione aby podpić ocenę ogólną nie zmienią rzeczywistości.

Stanisława Sobiegata

T R A G E D I A ! I to się nazywa profesjonalizm ?!
Jedzenie wiecznie rozmoczone, warzywa w posiłkach jak kapcie wiecznie pomarszczone, a w dodatku zawsze inne godziny dostarczenia…
Z całego serca i gorąco NIE POLECAM

Julia Nowakowska

Miła obsługa, przepyszne jedzenie. Polecam każdemu kto szuka cateringu na swoją imprezę, u mnie goście bardzo zadowoleni!!

Michał Olejarski

Doskonały pomysł na zorganizowaną imprezę. Jedzenie bardzo dobre, urozmaicone, duże porcje. Polecam serdecznie!

Miłosz

Jedzenie w firmie jest po prostu żałosne. Dostałem suchą kaszę, a sosu jak kot napłakał, nie wiem może z pół chochelki, niestety nie tak wygląda gulasz wieprzowy. Nagminnie zauważam że porcje są za małe i się nie najadam nawet zestawem, miseczki na zupę są zaledwie wypełnione w połowie, to jest parodia. Potrzebuje dobrze zjeść bo pracuję fizycznie ale chyba to tutaj nie jest możliwe, nawet kompot jest zimny.
Ja mam pomysł, można zwiększyć porcje i się postarać. Dzięki 🙂

Don Corleone

Witam , na co dzień w firmowej kantynie jadam Catering Otylia , pomijając fakt , że czasem zdarzają się jakieś pojedyncze wpadki to gdybym musiał osobiście za to płacić (teraz 80% płaci pracodawca ) to raczej nie zdecydowałbym się na jedzenie z tej firmy . Jedzenie jest powtarzalne , nie ma nowych smaków/dań , odkąd pracuje (prawie rok) dopiero kilka dni temu pojawiło się w menu takie coś jak "frytki" (które i tak były paskudne) . Zupy nieraz są naprawdę zjadliwe, a nieraz obrzydliwie przesolone , mało dodatków itp . Największym minusem jaki zauważam jest fakt , że porcję są małe , za małe dla pracownika (męzczyzny). Mija dwie godziny, a ja znów jestem głodny. Można by powiedzieć że można dobrać deser bądź zupe , ale ceny zabijają i mimo dopłaty , nie opłaca się brać zestawu ,który tak naprawdę nie wiesz czy zjesz ze smakiem czy nie . Również można zauważyć ,że porcję jakie dawane są "pracownikom na magazynie" , a porcję dla "pracowników biurowych czyt. HR i szefostwo, różnią się nieco od siebie i wielkością i jakością. Kilkanaście razy musiałem zjeść później obiad , akurat w porze obiadowej "biura" i mile się zaskoczyłem wielkością dań. Ale to chyba nie na tym powinno polegać?

Podsumowując , daje 3 gwiazdki bo liczę na to , że ten komentarz sprawi że Otylia dostanie Engine do Jedzenia i się troszkę polepszy , wprowadzi jakieś nowe menu ,które nie będzie powtarzać się co dwa tygodnie , może nawet i burger z frytkami się znajdzie raz na jakiś czas 🙂 oraz że porcję będą choć odrobinę większe. Wrócę za pół roku z ponowną oceną , a tymczasem Pozdrawiam serdecznie