Pizza Hut Janki - Janki

Maciej

Pizza z wyglądu była okej, nie mam większych zastrzeżeń. Smak to jest kwestia indywidualna, ale na pewno zmienił się na przestrzeni ostatnich lat. Największy problem z Pizza Hut to brak powtarzalności. Niestety za każdym razem pizza smakuje inaczej, nawet w tym samym lokalu smak jest inny na przestrzeni chociażby tygodnia. Albo trafi się dobra albo mega przeciętniak.

Katarzyna Naw

Dałabym zero, ale się nie da.
Zamówiłam festiwal dla jednej osoby. Póki panie roznosiły, było ok, ale zaczął roznosić pan, miał pizze z oliwkami, których nie lubię, więc podziękowałam,bpan zrobił kółko i wrócił rzucając mi kawałek pizzy na talerz, nie interesowało go, że jej nie chciałam. Zapytałam czy to on będzie teraz decydował co będę jadła, na co usłyszaLam, że wyglądam na glodną. Cham i burak.

Poprosiłam o menagera, albo kierownika, niestety ten pan przyszedł jako kierownik.

W sumie dobrze, że wiem, że z rodziną napewno tu nie przyjdę. Więc już 4 festiwale macie w plecy.

Pan nie miał

AD P

Czwartek 28/12/23. Niestety obsługa to istna tragedia. Czas oczekiwania na wskazanie stolika to jakieś 15-20 minut, panie obsługujące sale udają, że nie widzą klientów stojących w kolejce (2 osoby) licząc pewnie, że sami zrezygnują. Czas na złożenie zamówienia następne 20 minut i tylko dlatego, że udało się zwrócić uwagę kelnerce aby ktoś wreszcie zainteresował się klientami. Pani rzuciła z hukiem talerze i wywracając oczami zawołała inna kelnerkę. Druga kelnerka wykłóca się z klientem w obecności innych klientów. Najgorszy lokal i obsługa klienta.

Ula Orlicka (UOrli)

A ja wbrew złym opiniom polecam to miejsce. I to na pewno jest zasługa obsługi - w tym wypadku managera Kamila P. Dawno nie byliśmy tak dobrze przyjęci i obsłużeni. Zaufaliśmy radom Kamila i się nie zawiedliśmy więc za obsługę daję WIĘCEJ NIŻ PLUS!

DżiDżi

niepolecam, pani z obslugi niemila, oferta droga i malo interesujaca. Sos pomidorowy smakuje jak najtanszy koncentrat pomieszany z woda, wielka pizza jest wielkosci mojego napleta a sera tyle ile kot naplakal. sieciowki to sciek nie zyczylbym jedzenia tego swinstwa nawet najwiekszemu wrogowi. Nawet takie legendy jak nicocado avocado, gorlock the destroyer i moj kolega lysy zbrzydziliby sie po skosztowaniu tego smakolyku ze zlepka pomyju, miesa z psa, smierdzacego seropodobnego czegos i gumowego ciasta ze jakby kulke z niego ulepic to by sie odbijalo. Na rachunek musialem czekac 5 razy dluzej n

Marzena Kosut

Najgorsza filia Pizza Hut w jakiej byłam a jeżdżę po Polsce i nie raz wybierałam właśnie Pizze Hut. Mimo że było mało klientów, (zajęte były 4 stoliki a jeden z nich czekał na rachunek ) długo czekaliśmy na kelnerkę przy tabliczce przy wejściu. Zamówiliśmy zapiekaron i pizze. Pizza była dobra. Zapiekaron był prawie zimny na wierzchu, ciepły był tylko od spodu. Do tego makaron był rozgotowany. Efekt był taki, że czułam się jakbym jadła odgrzewane danie. Do stolika obok przyniesiono inną herbatę niż klienci zamówili i to również pokazało, że panuje tam chaos.

izaber kra

Przykre to, jedliśmy już kilkukrotnie w tym miejscu. Jesteśmy zawiedzeni obsługa w dniu dzisiejszym. Stolików zajętych malo, sama jestem pracownikiem podobnej korporacji i sposób bycia czy nawet szybkość poruszania się po sali restauracji prosi o ponowne przeszkolenie. Wyszliśmy po 15 minutach, gdyż osoby które przychodziły po Nas dostawały już swoje napoje a nam się jeszcze nie udało złożyć zamówienia- niestety nikt do Nas nie podszedł. Siedzieliśmy obok stolików które zostały zajęte po naszym przyjściu i które już miały swoje napoje. W dniu dzisiejszym nie byliśmy jedynymi klientami, którzy

Joanna Francik

Nie miła obsługa, mówiąca z pretensja ze nie można siadać przy konkretnych stolicach. Przychodzimy tu od 2 lat i zawsze bierzemy dolewkę dla jednej osoby ponieważ partnerka nie pije zbyt dużo (2-3 łyki) a manager mówi nam że z tej szklanki może pic tylko jedna osoba i jeżeli partnerka się napije ode mnie to nalicza nam dolewkę za dwie osoby.
Zamówiła wiec pepsi o pojemności 0,3l to dostała wode z odrobina jakiegoś zabarwiania.
O dolewkę trzeba było się prosić tak samo o wydanie reszty.